Moja znajoma zachwyciła się moimi aniołkami oglądając je w galerii na moim profilu Fejsbukowym ;) Bardzo mi to pochlebia, bo nie uważam się za utalentowaną, jestem tylko cierpliwa.
Zamówiła Aniołka na chrzest swojej bratanicy, dla której będzie matką chrzestną. Dziewczynka ma na imię Łucja i będzie miała do chrztu bukiecik z fioletowych frezji.
Z pełną głową tych informacji przystąpiłam do lepienia
A tak wygląda efekt końcowy:
a nie tylko na facebooku Cie podgladam, ale takze tutaj;-)) piekna "aniolkowa Łucja". Na zywo podejrzewam jest jeszcze sliczniejsza- juz sie nie moge doczekac:)
OdpowiedzUsuńCudna.Miałaś jakąś forme na buźke ? czy masz taki talent ze sama wymodelowałaś ?
OdpowiedzUsuń